
Skąd wziął się latex?
Lateks to ciekawy materiał, ktory od wielu lat cieszy się dużą popularnością.
Kiedy pytamy o pierwsze zastosowanie gumy w produkcji ubrań na myśl przychodzą nam słynne płaszcze Macintosha do dziś inspirujące i nieustannie popularne.
Faktycznie to Charles Macintosh opatentował proces wytwarzania wodoodpornych ubrań w czerwcu 1823 r. Jego dokonanie jest z pewnością kamieniem milowym w upowszechnieniu tego materiału, ale z pewnością nie był on pierwszy. Peleryny Mackintosha uważane są z pewnością, jako ubrania które zapoczątkowały kulturę fetyszystów. Co ciekawe były to bardzo nietrwałe ubrania – pękały pod wpływem zimna, rozpuszczały się pod wpływem gorąca. Pozostają jednak klasycznym już wzorem, punktem wyjścia i inspiracją do współczesnej mody alternatywnej.
Już 1600 lat przed naszą erą Majowie, Aztekowie i Olmecowie używali gumy. Nazwa „Olmec” tłumaczy się nawet jako „gumowi ludzie”. Początkowo jedynym dostawcą gumy była Ameryka Południowa. Dzięki Anglikom rośliny z których robi się gumę trafiły do Malezji, Indii i na Sri Lankę. Te rejony są teraz głównymi dostawcami naturalnej gumy.
Kiedy latex się upowszechnił na starym kontynencie?
I i II Wojna światowa upowszechniła produkcję gumy – maski gazowe stały się wtedy produktem pierwszej potrzeby. Działania wojenne utrudniały jednak transport wielu towarów. Spowodowało to gwałtowny wzrost ceny naturalnej gumy. To spowodowało intensyfikację prac nad znalezieniem sztucznej metody pozyskania gumy. Syntetyczna odmiana została stworzona z ropy naftowej.
Latex upowszechnił się w latach 50 i 60 XX wieku. Jego najważniejszą cechą była wtedy nieprzepuszczalność wody. Głównie szyto więc z niego płaszcze przeciwdeszczowe, ale materiał ten wykorzystany był też w produkcji strojów do nurkowania.
Czas eksperymentów
Latex, skóra & Vinyl
John Sutcliffe producent odzieży przeciwdeszczowej dla motocyklistów, zaczynał od łączenia vinylu i skóry, ale szybko zaczął eksperymentować z PVC i gumą. Kiedyś zorienotwał się, że bardzo wielu klientów nie kupowało jego ubrań dla ochrony przed deszczem. Rozumiejąc fascynację błyszczącym materiałem postanowił pójść tym tropem.
Jego odpowiedzią na zainteresowanie rynku była produkcja pierwszych „catsuits”. Za produkcją ruszyły również działania promocyjne. Do takich można zaliczyć wydawnictwo Sutcliffa AtomAge. Pierwszy numer magazynu AtomAge wydano zimą 1972 roku. Ilustrowany zdjęciami latexowych, skórzanych i vinylowych akcesoriów i kostiumów zawierał także artykuły poradnikowe. Czytelnicy mogli dowiedzieć się, jak czyścić i przechowywać gumowe ubrania, oraz poznać historie osób opisujących swoje doświadczenia związane z lateksem. Tytuł był bardzo popularny aż do 1985 roku.
W tym okresie pojawiły się też tytuły takie wydawnictwa jak Smooth, Rubber Life, Accord czy Relate.
Czas rozkwitu latexowych ubrań
Powoli kultura fetyszu pojawiała się w różnych zakątkach świata.
I tak w Niemczech powstała LATEXA w 1967 roku. Jako pierwsi zaczęli oni produkować maski, buty, pończochy i inne elementy garderoby. W 1964 roku otworzono pierwszy fetysz-klub dla gejów w NY - Five Senses, który zmienił później nazwę na V-Senses. Klub działał do 1973. Był to bardzo kameralny klub na jedynie 25 osób. Londyński Rubber Mans Club cieszył się podobną ilością członków.
Fetysz latexowy wkracza do sieci
Start sieci komputerowych w latach 80 pozwolił na nawiązanie kontaktów między fetyszystami z całego świata. Powstawały grupy wymieniające się zdjęciami i doświadczeniami. Nawiązały się nowe relacje i sieci powiązań. Gumowy fetysz przestał być zjawiskiem kameralnym, nadal jednak pozostawał kontrowersyjny i ekskluzywny. Dzięki sieci zrodziły się międzynarodowe społeczności działające do dzisiaj na wielu forach, grupach i stronach dedykowanych miłośnikom lateksowych doznań.
Latex wchodzi do mainstreamu
W latach 90 latex przeniknął do mainstreamu pozostając jednak materiałem kontrowersyjnym i uznawanym za nonkonformistyczny. Latexowe kostiumy można było zobaczyć w teledyskach, czy na koncertach artystów lubiących prowokować - NIN, Madonna czy George Michael.
Nie zapominajmy również oraz „Pokraku” z Pulp Fiction Quentina Tarantino, czy Catwoman z „Batmana” Tima Burtona.
Obecnie możemy spotkać różne przejawy kultury fetyszowej również w mainstreamie. Latexowe elementy stroju, żakiety, topy, sukienki zmieniły się w zupełnie akceptowalne elementy garderoby. Wyjście w takim stroju do klubu, czy na imprezę nie wydaje się szczególną ekstrawagancję. Po drugiej stronie skali mamy zaś uwielbiających doznanie „drugiej skóry” fetyszystów, kolekcjonujących różnego rodzaju ubrania i stroje z latexu – perwersyjne, wyzywające stworzone by prowokować. Ilość marek, krojów i modeli jest wręcz nie do ogarnięcia. Poradniki, grupy wymiany i wsparcia są bardzo łatwe do znalezienia, lecz mimo tego środowisko to sprawia wrażenia grupy dość „elitarnej”. Użytkowanie latexu wymaga bowiem pewnego doświadczenia i dla osób nie wtajemniczonych może sprawiać wrażenie tajemnej wiedzy.
Nowy wymiar latexu
Choć latex w klasycznym wydaniu ma się świetnie to nie brak innowatorów, którzy potrafią zaskoczyć na ciekawymi eksperymentami z tym materiałem.
I tak technologia druku 3D wprowadziła na rynek drukowany latex. Materiał znany do tej pory, jako ściśle przylegający, będący „drugą skórą” zmienił się w przewiewny rodzaj rozciągliwej siateczki. Zdobiony finezyjnymi wzorami przywodzi na myśl tiule lub koronkę. Jednak w odróżnieniu od klasycznych materiałów pozostaje on nadal rozkosznie rozciągliwy.
DATEX - latex w nowej odsłonie
Kolejnym przykładem nowatorskiego zastosowania materiału jest wykorzystanie go do produkcji Datexu.
Opatentowany przez Ledapol materiał łączy w sobie wygodę użytkowania klasycznych tekstyliów z połyskiem latexu. Wewnętrzna warstwa datexu to tkanina, zewnętrzna to latex.